„Z tysiąca twarzy zgiełku miasta wypatrzymy najprawdopodobniej jedną. Gdy zamkniemy oczy – na powiekach osadzi się jedynie powidok, majaczący niczym para z ust, by zaraz zostać zagłuszonym przez inne twarze i dłonie i ponownie zniknąć w tłumie”.
(frag. tekstu Zuzanny Dolegi – z wystawy w WL4 | Wszystko miało być zupełnie inaczej | 2020)
.